Google+ Google

Jak nie zasnąć za kierownicą

Jak nie zasnąć w samochodzie Jadąc samochodem w długą podróż, musimy starannie zaplanować kilka postojów pozwalających nam na zrelaksowanie się i odpoczynek, który jest niezbędny do bezpiecznej jazdy. Pamiętajmy o tym, że podróżując szczególnie nocą, monotonna jazda powoduje zmęczenie i senność kierowcy.Senny kierowca, tak jak kierowca po spożyciu alkoholu, staje się poważnym zagrożeniem dla siebie i innych uczestników drogi. Zgodnie z naszym zegarem biologicznym nasz organizm słabnie w dzień około południa, a w nocy między północą i szóstą rano odczuwamy największe zmęczenie i senność.

Na moment przed zaśnięciem tracimy zdolność logicznego myślenie i znacznie ulega osłabieniu nasza ocena sytuacji na drodze. To jest ostatni moment, kiedy powinniśmy zatrzymać się i zrobić krótki postój, a nie jechać dalej, nawet gdy do zaplanowanego miejsca odpoczynku jest już niedaleko. Jeżeli tego nie zrobimy, najprawdopodobniej spowodujemy tragiczny w skutkach wypadek. Senny kierowca w żadnym wypadku nie powinien prowadzić pojazdu.

Zaśnięcie poprzedza tzw. mikrosen, czyli stan w jakim znajdujemy się tuż przed zaśnięciem, charakteryzuje się on tym, że mamy jeszcze otwarte oczy, ale już nie jesteśmy w stanie śledzić tego co dzieje się na drodze.

Czasami wydaje nam się, że otwarcie okna, wypicie mocnej kawy lub napoju energetycznego poprawi naszą kondycję, przerwie zmęczenie i senność. Nic bardziej mylnego, gdyż wypicie np. kawy czy innych napojów pobudzających, pomoże na krótką chwilę, po której znowu wraca poprzedni stan. Kofeina i inne środki pobudzające nie zapobiegną wyłączeniu się świadomości, bowiem mózg ludzki sam wyznacza nam porę odpoczynku.

W stanach zmęczenie i senności bardzo pomocny jest jadący z nami, nieśpiący pasażer, z którym możemy prowadzić rozmowę, śpiewać czy bawić się w wesołą grę słowną. Rozsądny pasażer obserwując zachowanie kierowcy, widząc spadek jego czujności i zmęczenie powinien natychmiast zaproponować postój. Wystarczy 20 – 30 minut snu, aby kierowca odzyskał swoją sprawność psychofizyczną przynajmniej na 2 – 3 godziny jazdy. Przed takim snem możemy napić się kawy lub energetyzującego napoju, który zacznie swoje działanie po naszym przebudzeniu i zwiększy naszą aktywność.

Czasami pomocne bywa również włączenie klimatyzacji, by obniżyć temperaturę wewnątrz pojazdu, gdy auto nie posiada jej spróbujmy otworzyć okno. Ustawmy wsteczne lusterko, tak by jadące za nami pojazdy nie oślepiały nas, zwiększy to naszą koncentrację na tym, co dzieje się na drodze. Zupełnie natomiast nieskuteczne są takie metody jak głośne słuchanie radia czy krótkie postoje w celu rozprostowania kości.

Jak rozpoznać pierwsze objawy zmęczenia:
- ogólne odczucie znużenia
- oczy kleją się
- często ziewamy
- poczucie niepokoju
- jesteśmy rozdrażnieni
- trudno jest nam utrzymać prosto głowę
- kręcimy głową na boki (pozornie rozluźniając mięśnie karku)
- gorzej prowadzimy samochód
- nie zauważamy znaków drogowych
- często przekraczamy ciągłą linię na jezdni

Siedzący obok pasażer powinien być wyczulony na każdą zmianę zachowania kierowcy, w szczególności na:
- przecieranie oczu
- kręcenie głową
- podpieranie głowy ręką
- opieranie głowy na zagłówku
- częste zmiany kierunku nawiewu
- mniej pewne manewry, np. gorsze wchodzenie w zakręty

Powyższe zachowania świadczą o znużeniu kierowcy i jego "walce" ze snem. Nawet jeśli kierowca twierdzi, że nie jest zmęczony należy koniecznie zażądać postoju pod byle pretekstem. Niestety statystyki jednoznacznie dowodzą, że nie wszyscy kierowcy potrafią trafnie ocenić swoją formę i często podejmują tragiczne w skutkach decyzje o kontynuowaniu jazdy. Jako pasażerowie mamy prawo żądać od kierowcy bezpiecznej jazdy.

Czasami na senność kierowcy mogą wpływać zażyte leki, działające na układ nerwowy, a nawet takie, które leczą lekkie zaziębienie, grypę czy zwykłe leki przeciwbólowe. Dlatego przed długą podróżą wystrzegajmy się ich brania. Jeżeli już jesteśmy do tego zmuszeni, koniecznie przeczytajmy informacje zawarte w ulotce, czy dany środek nie wpływa na zdolność prowadzenia pojazdów.

Znaczna część wypadków spowodowanych zmęczeniem ma miejsce w bliskiej odległości od celu podróży. Są to wypadki na skutek zaśnięcia, gdyż kierowca sądził, że jest już prawie na miejscu i wytrzyma końcówkę trasy. Prawie dojechać znaczy NIE DOJECHAĆ!

Pamiętajmy o tym, że cała odpowiedzialność za bezpieczną jazdę i szczęśliwe dotarcie do celu zawsze spoczywa na kierowcy, obserwujmy więc samych siebie i stosujmy się do zaleceń specjalistów.

Komentarze

0 #1 robert 2012-11-29 18:25
dobry artykuł, oby kierowcy byli rozsądni!
Cytować

Dodaj komentarz


Odśwież